Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zajrzał do Amsterdamu, Paryża, może nawet do Rzymu. Ale między tymi miastami pełnymi zgiełku będziesz miał czas, żeby odetchnąć, żeby posłuchać ludzi i przyrody, żeby nadać kształt wspomnieniom. I co najpiękniejsze, będziesz miał czas, żeby popatrzeć przez chwilę na francuskiego rolnika i jego krowy, zawołać buon giorno do zbieracza oliwek, wypić filiżankę herbaty z angielską parą, poznać rodzinę greckiego rybaka, który zaprosi cię do siebie na obiad.
Karen & Terry Whitehill „Rowerem po Europie”
