|
|
Kask Giro ANIMAS 2006Jestem kolarzem startującym wprawdzie w amatorskich imprezach, ale dane mi było go sprawdzić w iście profesjonalnych imprezach i trudnych dla takiego sprzętu warunkach. Zaczęło się tak, że zostałem postawiony przed faktem zakupu kasku MTB po tym jak mój stary i wysłużony BELL stracił swoje właściwości. Bynajmniej nie na skutek upadku czy uderzenia, ale mocowanie i opaski rozciągnęły się w nim na tyle że nie nadawał się już do jakiejkolwiek jazdy. Szukałem czegoś, co byłoby zarówno dobrze dopasowane do czaszki jak i miało sporą ilość otworów wentylacyjnych. Opcji było kilka, ale mnie trafił się właśnie kask, który był dostępny w ramach „Projektu L.U.S.” w internetowym sklepie www.hike.pl. Oferta polegała na przeprowadzeniu testu kasku w zamian za możliwość redukcji ceny kasku nawet o połowę. Kask GIRO ANIMAS 2006 przypadł mi do gustu ze względu na swoje parametry: zarówno świetne mocowanie jak i sporą ilość otworów i mocną konstrukcję skorupy. Zamówiłem model w kolorze srebrno-czerwonym i rozmiarze „M”. Przesyłka i formalności zostały załatwione błyskawicznie i bardzo profesjonalnie. Tuż po otrzymaniu od razu zacząłem go używać i nie pozwoliłem mu przeleżeć w szafie ani jednego dnia od momentu dostawy do koñca września (VII-IX 2006). Miałem okazję jeździć w nim w przeróżnych warunkach, na które pozwoliła mi panująca w okresie od połowy lipca do koñca września pogoda. Było zatem piekielnie gorąco i jak na początek jesieni przystało dosyć zimno i pierwsze przymrozki. I oto rezultaty poszczególnych wrażeñ w różnych warunkach pogodowych i terenowych. W wysokich temperaturach oscylujących w granicach 30 i więcej stopni Celsjusza zaczyna odczuwać się pozytywny wpływ tak dużej ilości otworów wentylacyjnych (jest ich 27) jak i opasania nie powodującego nadmiernego przylegania pasków mocujących i klamr do policzków i głowy. System mocowania „ROC LOC 4” świetnie się spisuje i powoduje, że kask założony po wcześniejszym dokładnym wyregulowaniu bardzo dobrze i wygodnie przylega do głowy. Można odnieść wrażenie, że nie czuje się go wcale, ale to tylko złudzenie. Teraz o praktyczności zakupionego sprzętu: Testowałem go zarówno na treningach krótko i długodystansowych (2~8 h jazdy) w różnych warunkach meteo. Podczas upałów świetnie spisuje się wentylacja i brak nadmiernej ilości pasków mocujących. Jest tyle ile trzeba i dokładnie tam gdzie trzeba. Gdy temperatura oscyluje w granicach 10 st. Celsjusza trzeba zacząć poważnie myśleć o bandanie lub jakiejś chuście na głowę. Spowodowane jest to przewiewną konstrukcją kasku i tym, że zimno dostaje się wszędzie tam gdzie akurat go nie potrzeba, ale to normalne-w koñcu ma być przewiewny i taki jest. Deszcze w czasie, gdy go kupiłem i testowałem raczej nie dopisywały, ale zdarzyło się razy kilka, że złapała mnie ulewa i ….. No właśnie nic. Na oczy i okulary nic nie spływa jak w niektórych modelach (chociażby w starym, ale jarym BELL’u IMAGE III). Jeśli chodzi o specyfikę terenu, gdzie korzystałem z Animasa to:
Jak do tej pory nie mam żadnych problemów z Animasem. Sprzedawca oferuje program wspierany przez GIRO polegający na tym że, gdy kask ulegnie uszkodzeniu, kolejny tego samego modelu można zakupić za połowę ceny. Poza tym uważam że, program L.U.S. jest świetną możliwością weryfikacji parametrów sprzętu oferowanego przez www.hike.pl i dającą możliwość bezstronnej i jak najbardziej obiektywnej oceny sprzedawanego tam sprzętu, przy jednoczesnej korzyści zakupu sprzętu za niższą cenę !!
| ||||||||||||||||
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz. strona główna | index |