Koło Roweru :: wyprawy rowerowe :: turystyka :: przygoda


Szukaj:		abc o nas login

	strona główna
	przygotowania
	o sprzęcie
	co zabrać
	transport
	w trasie
	kuchnia

	warsztat
	testy sprzętu

	reportaże z wypraw
	ciekawostki
	filmy
	książki

	do ściągnięcia
	o stronie
	inne strony

Wyjeżdżamy w piątek po pracy i na wieczór jesteśmy na biwaku. Olga mości się do snu kamperze typu "Octavia" (013628)	Noc jest jasna - księżyc prawie w pełni. Parę godzin po wyjściu z pracy palimy sobie ognisko w górach. (013629)
O poranku zwijamy biwak i jedziemy zostawić samochód w Długopolu Zdrój (013630)	Wpadamy na bułeczki do piekarni w Międzylesiu. To ostatni sklep na trasie wycieczki. (013631)
Ruszamy z przejścia granicznego Boboszów, czyli z Przełęczy Międzyleskiej i jedziemy w kierunku gór. (013632)	Droga prowadzi granicą - jedziemy od słupka, do słupka (013633)
Na granicy (013634)	Prawie jak fatbike - opona 2,25" to dla mnie ekstremum. I tak ledwo się mieści w mojej ramie. (013635)
Jedziemy niewysokim grzbietem, od pola do pola.W tle Trójmorski Wierch rozdzielający wododziały mórz Bałtyckiego, Północnego i Czarnego (013636)	Przez łąki (013637)
Droga graniczna prowadzi częściowo w krzakach, ale zwykle jakaś ścieżka tam jest (013638)	I znowu wyjeżdżamy na łąki (013639)
Na ląkach (013640)	Na łąkach (013641)
Prawie jak na nartach - zostawiamy własny ślad (013643)	Czeskie krowy (013644)
Pierwsze zwalone drzewo traktujemy jako ciekawostkę (013645)	Drugie zwalone drzewo traktujemy jako element krajobrazu (013646)
Trzecie zwalone drzewo traktujemy jako przyrząd do ćwiczeń (013647)	wszystkie kolejne.... (013648)
...zwalone drzewa.... (013649)	..traktujemy jako... (013650)
...zwykłe zawalidrogi... (013651)	...przez które po prostu... (013652)
..musimy się jakoś przebić. (013653)	W końcu wyjeżdżamy na łąki. Przed nami szczyt Jasień (935). Już widać kolejne wiatrołomy. (013654)
Panorama na łąkach. (013655)	(013657)
(013658)	(013660)
(013661)	(013662)
Robimy sobie krótki, międzynarodowy odpoczynek z widokiem (013664)	(013665)
Decydujemy się nie jechać dalej grzbietem tylko wygodnymi trawersami. W tle Śnieżnik - cel wycieczki. (013666)	Na trawersie Trójmorskiego Wierchu. Sudety pełne są takich wygodnych dróg. (013667)
Schronisko pod Śnieżnikiem (013668)	Wpadamy tu na zupę - kwaśnicę (013669)
Za schroniskiem - wycieczka piesza z rowerem w formie towarzysza (013670)	Droga a Śnieżnik jest średnio rowerowa. (013671)
Kolorowe jagodziska (013672)	Zdobywamy szczyt. Tylko pierwsze i ostatnie 50 metrów dało się jechać. (013673)
Olga na Śnieżniku (013674)	Piła na śnieżniku (013675)
(013676)	Rower spakowany w stylu "Bikepacking" (013677)
Olga na szczycie szczytu Śnieżnika (013678)	Udało się, chociaż miejscami nie miało to nic wspólnego z turystyką rowerową (013679)
Zjazd ze Śnieżnika na stronę czeską - pierwszy kawałek musimy sprowadzać. (013680)	Wkrótce docieramy do wygodnej drogi (013681)
W masywie Śnieżnika po czeskiej stronie (013682)	(013683)
(013684)	(013685)
(013686)	(013687)
Pora na biwak (013688)	Ognisko z widokiem na Śnieżnik (013689)
Cóż to za namiot... (013690)	...co nie ma nawet podłogi! To nie namiot - to TARP - najmodniejsze miejsce do spania (i waży tylko pół kilo!) (013691)
Singletrack (013692)	Marek (013693)
Jeseniki - trzeba będzie kiedyś tam pojechać (013694)	Widoczek na Jeseniki (013695)
Travna Hora - idziemy na grzbiet (013696)	W drodze na Smrek (013697)
(013698)	Droga z widokiem - jedzie Olga (013699)
Droga z widokiem - jedzie Marek (013700)	(013701)
Kolejny fajny szuterk (013702)	Kilka bukowych liści zżółkło i spadło.... (013703)
...ale mimo suchego lata to jeszcze nie pora na złota jesień. (013704)	Wjeżdżamy na łąki dawnej wsi Hranicky wysiedlonej po II Wojnie Światowej (013705)
Resztki zabudowań w okolicach dawnej wsi Hranicky (013706)	Droga (013707)
Czesi mają bogaty system szlaków turystycznych i dróg rowerowych (013708)	Okolice Hranicky (013709)
Jazda przez łąki (013710)	Okolice dawnej wsi Hranicky, pod przełęczą Gierałtowską. Panorama (013711)
Czeski błąd, ale w sumie przelezc to brzmi lepiej niż przełęcz bo w sumie to miejsce do przez które się przełazi (013712)	Droga przez łąki (013713)
Na łąkach - ile tu przestrzeni! (013714)	Odpoczynek pod Przełęczą Gierałtowską (013715)
Widok na Gierałtów z pod przełęczy Gierałtowskiej. Historia się powtórzyła - w zeszłym roku też tu byliśmy. (013716)	Jesień powoli się zaczyna (013717)
Wjeżdżamy w masyw Czernicy (013718)	Bialski Dukt - droga przez masyw Czernicy (Góry Bialskie) (013719)
Bialski Dukt (013720)	Bialski Dukt - panorama (013721)
Jedzie Marek (013722)	I co dalej? (013723)
Rowery na popasie (013724)	Rzut oka na Śnieżnik (013725)
Zjeżdżamy z Gór Bialskich w kierunku Stronia Śląskiego (013726)	Droga na Przełęcz Puchaczówka - ponownie przecinamy Masyw Śnieżnika (013727)
Znakowany szlak rowerowy do Międzygórza - zjazd był dość trudny. Na dole okazało się że to była trasa do downhillu. Daliśmy radę! (013728)	W Międzygórzu (013729)
W Międzygórzu (013730)	Damaszków - Nepomucen na kościelnej bramie (013731)
Ładny dach (Długopole Górne) (013732)