Szukaj:
abc
o nas
login
strona główna
przygotowania
o sprzęcie
co zabrać
transport
w trasie
kuchnia
warsztat
testy sprzętu
reportaże z wypraw
ciekawostki
filmy
książki
do ściągnięcia
o stronie
inne strony
Jedenasty Rowerowy Wyjazd Majowy - Do Wiilna
Jeszcze w Polsce - jedziemy pięknymi drogami Wschodniej Suwalszczyzny (007739)
Puñsk - jeszcze Polska, ale większość mieszkañców to Litwini (007740)
Gdzieś tu jest granica, ale nie została oznaczona (007742)
Jedyny znak, że jesteśmy na Litwie to tablica jakiegoś litewskiego nadleśnictwa (007741)
Może kawkę? (007743)
Polnymi drogami jedziemy w kierunku Rudaminy. Pani z torbami NIE jest uczestnikiem wycieczki, który zapomniał roweru (różnych rzeczy ludzie zapominają...) (007744)
Towarzyszą nam rozległe widoki na pola i pagórki (007745)
Czasami droga przebiega przez środek czyjegoś podwórka. (007746)
Czyż nie jest pięknie? (007747)
Zjazd do Rudaminy (007748)
Przez kolejne rozległe przestrzenie jedziemy w kierunku Jeziora Dusza (lit. Dusia) (007749)
Tak właśnie pamiętam Litwę z wyjazdu w 98 roku -pola i kolorowe domki wśród wysokich drzew (007750)
Gdzieś wśród pól mijamy opuszczony dom (007751)
"Otynkowana" gliną chałupa (007752)
Ostatnia prosta przed Jeziorem Dusza (007753)
W swoich przepastnych sakwach Wouter znalazł miejsce dla wielkiej lornetki. (007754)
Nad Jeziorem Dusza (lit. Dusia) (007755)
Gosia szybko ucięła sobie wieczorną drzemkę (007756)
Wiosna na północy jeszcze dość nieśmiała (007757)
Jezioro Dusza (lit. Dusia) (007758)
Wieczorne warsztaty foto: Synchronizacja błysku na zamkniecie migawki pozwala uchwycić ruch w jego koñcowej fazie. (007763)
Andrzej (007759)
Wieczorne warsztaty fotograficzne: Gosia, Piła, Agnieszka, Wouter, Magda, Kasia, Andrzej, Maciek, Radek. Niebieskie tło uzyskane przez ustawianie balansu bieli na światło żarowe. Pierwszy plan d (007762)
Radek. Rozmazane drzewo uzyskane przez zmianę ogniskowej obiektywu w trakcie naświetlania. Postać doświetlona błyskiem przy zamykaniu migawki (błysk na drugą lamelkę). (007760)
Wieczorne warsztaty foto: W ciągu pół sekundy lampa błysnęła 5 razy zamrażając kolejne fazy ruchu... (007764)
A może gwiazdkę? (007765)
No i zaczęło się - każdy chciał mieć jakieś zdjęcie w ruchu - najlepiej w postaci wielorękiego hinduskiego bóstwa (007767)
Radkolorowerukieteśwara (007766)
Poranek nad Jeziorem Dusza (007768)
Poranek był słoneczny i pełen rosy (007770)
Maciek był twardy. Już samo mycie misek było bolesne dla rąk. (007769)
Śniadanie na drzewie? Czemu nie. (007771)
Poranek dnia drugiego. Z nad jeziora Dusza (w tle) jedziemy nad Niemen (007772)
Jazda przez wioski nad Niemnem (Dzukijski Park Narodowy / Dzukijos Nacjonalinis Parkas) (007773)
Nadniemniańska chałupa (007774)
Odpoczynek nad Niemnem (007775)
A oto i sam Niemen (Dzukijski Park Narodowy / Dzukijos Nacjonalinis Parkas) (007776)
Jedziemy wzdłuż Niemna przez urokliwe łąki w Dzukijskim Parku Narodowym (007777)
Droga przez łąki nad Niemnem (007778)
Niemen przekraczamy w Merkinė (dawna polska nazwa Merecz) (007779)
Panowie łowią nie zważając na znaczną wysokość mostu (007780)
Urocze zakole Niemna i ujście Mereczanki (w lewej części kadru) (007891)
Cerkiew w Merkinė (007781)
Nad Niemnem robimy postój na jedzenie. Zaczyna padać deszcz... (007782)
...na szczęście jest wiata, gdzie możemy zjeść nie moknąć. Na to przyjedzie czas za chwilę... (007783)
Wieczorem przestaje padać. Rozpalamy ognisko i suszymy mokre ubrania (007784)
Nadchodzi mgła i rozprasza światło‚o ognia (007785)
Przy ognisku (007786)
Przy ognisku (007787)
Przy ognisku (007788)
Poranek dnia trzeciego. Słonecznie nie jest, ale też nie pada. (007789)
Poranek dnia trzeciego - ruszamy (007790)
Jedziemy wygodnymi szutrówkami. Pada deszcz. (007791)
Któż nie chciał by pójść na ich koncert! (007792)
Po południu pogoda lekko się poprawia - przestaje padać (007793)
Mijamy kolejne urocze wioski (007794)
Nawet przed najskromniejszą chałupką stoi (obowiązkowo) kosz na śmieci. Dlatego w litewskich lasach jest bardzo czysto, czego niestety nie możemy powiedzieć o naszych (007795)
We wsiach dominują chałupy drewniane, niewielkie, ale zadbane. (007798)
Wjazd do wsi Kalviai (007796)
Wieś Kalviai okazała się najładniejszą na całej trasie (007797)
Okiennice jak na Podlasiu (007799)
We wsi Kalviai (007800)
Kalviai - mijamy kolejne kolorowe domki i przed każdym zatrzymujemy się żeby pstryknąć kilka fotek (007801)
Okiennice i "wycinanki" (007802)
Jeszcze jeden domek... (007803)
...i jeszcze jeden (007804)
Tylko główne drogi na Litwie mają asfalt. To jest prawie-główna - obawialiśmy się asfaltu i ruchu a tu spokój i szutr. (007805)
Wieczorem wychodzi słońce. Rozkładamy siebie oraz dobytek w celu gruntownego wysuszenia. (007806)
Spacer ze śpiworem na głowie pozwala podobno najlepiej napuszyć znajdujący się wewnątrz puch. (007807)
Kolejne ognisko. Nad pobliską rzeczką gromadzą się mgły (007808)
Wieczór jak zwkle spędzamy przy ogniu (007809)
Przy ognisku (007810)
Maciek, ognisko, Andrzej (007811)
Wstajemy zanim mgła opada (007812)
Para z menażek miesza się z poranną mgłą (007813)
Powoli mgła cofa się tam skąd przyszła - nad rzeczkę (007814)
Mgła odeszła ale pozostawiła po sobie obfitą rosę (007815)
Po kilku minutach fotografowania byliśmy cli mokrzy (007816)
Rosa najładniej wygląda na pajęczynach (007817)
Pajęczyn bez rosy nikt nie lubi (007818)
Każda kropla rosy na łące zawiera w sobie obraz całej łąki (007819)
Dociera do nas słońce i zaczyna osuszać rosę i namioty (007820)
Kościół we wsi Skorbuciany (007821)
Na kilkanaście kilometrów przed Wilnem wioski nie są już tak urokliwe. Kontemplujemy ten widok zastanawiając się jakie recenzje zebrała by ta instalacja, gdyby postawić ją w muzeum sztuki now (007822)
Meczet w miejsowości Keturiasdesimt Totoriu (Sorok Tatary - Czterdziestu Tatarów) jeden z czterech meczetów na Litwie. (007823)
Tatar ze wsi "Czterdziestu Tatarów" (007892)
Wilno. Pierwsze kroki skierowaliśmy do Ostrej Bramy. (007825)
Obraz Matki Bożej Miłosiernej–Ostrobramskiej. (007826)
Widok z kaplicy w kierunku starego miasta (007827)
Ostra Brama od strony zewnętrznej (007828)
Wilno pełne jest kawiarni i kawiarenek (007829)
Wilno. Na jednym z placów dzieci ćwiczą żonglowanie piłkami w skarpetach. (007824)
Plac Ratuszowy w Wilnie (007830)
Plac Ratuszowy w Wilnie. Panorama 360 stopni (007890)
Most nad Wilejką przyozdobiony jest setkami kłódek z imionami nowożeńców (007831)
Most nad Wilejką (007833)
Wilno ma też swoją syrenkę. (007832)
Republika Zarzecze: Chrystus z plecakiem i karimatą. (007834)
Nad rzeką Wilejką mieści się dzielinica artystów - Republika Zarzecze. (007835)
Republika Zarzecze (007836)
W Wilnie też pamiętają o Tybecie (007837)
Kościół Świętej Anny i Kościół Bernardynów. Przed nimi pomnik Mickiewicza (007838)
Kościół Bernardynów - wnętrze (007839)
Kościół Świętej Anny przetrwał w niemal niezmienionym kształcie od końca XIV wieku (007840)
Na podwórku domu, w którym Mickiewicz pisał Grażynę. (007841)
Tuż obok domu Mickiewicza znajduje się Hotel Shakespeare. Tak dla niepoznaki... (007843)
Widok z murów zamkowych w stronę "city" (007844)
Na Górze Giedymina. W skrócie: książę rozbił tu swój namiot i przyśnił mu się żelazny Wilk. Sen ten zadecydował o powstaniu Wilna. (007845)
Żeby było ciekawiej, po Wilnie oprowadzało nas dwóch miejscowych Koreańczyków - znajomych Radka. (007846)
Widok Góry Zamkowej w kierunku wileńskiej starówki (007847)
Wileńska starówka w ujęciu nieco szerszym... (007848)
... i jeszcze szerszym (007849)
Na Górze Giedymina (Zamkowej) - kontemplujemy widoki i mapę (007850)
Na Górze Giedymina (007851)
Jeden z szyldów na starówce (007853)
Stare Miasto - część żydowska (007854)
Kościół Dominikanów (w tle) trzyma się całkiem dobrze, ale zaplecze wymaga gruntownego remontu (007855)
Grafitti może i fajne, ale umieszczenie go na zabytkowej kamienicy jest nieco kontrowersyjne (007856)
Balkony (007857)
Podwórka nie są już tak piękne jak fasady, chociaż nie sposób nie nazwać ich "uroczymi zakamarkami". Kryją się tam glaerie i kawiarenki. (007858)
Ulica Vilniaus (007859)
Ulica Giedymina, w tle bazylika (007860)
Ulica Giedymina w nocy (007861)
Wieczorem wracamy do domu, właśnie przestało padać i bruk odbija kolorowe swiatła miasta (007862)
Łapie nas kolejny nagły deszcz. Chowamy się w bramie aby następnie... (007863)
...wylądować w kolejnej knajpce (007864)
Co by tu jeszcze wypić? (007865)
Wileński trolejbus w akcji (007867)
Jedyna pozostała (ze 150) synagoga w Wilnie (007868)
Podczas porannego spaceru (007869)
Zwiedzamy kolejne uliczki i zakamarki (007870)
Bruk zawsze dodaje uroku ulicy (007871)
Wieża kościoła augustianów przestała już pełnić swoją funkcję religijną, za to stała się wieszakiem na anteny GSM (007872)
W zaułku (007873)
Sobór Przeczystej Bogurodzicy (007874)
Anioł i kafejka "Przy aniele". Aniołów nie ma za dużo, za to kafejek w Wilnie jest bez liku (007875)
Anioł zupełnie jak z filmu Wendersa (007876)
Nawet nawet najstraszniejszy sen konserwatora zabytków nie był chyba tak straszny jak sposób wykonania tego przejścia (007877)
Bruk zawsze dodaje uroku uliczkom i placom (007878)
Anioł i Sobór Przeczystej Bogurodzicy w tle (007879)
Kolejna malownicza uliczka... (007880)
... i kolejny uroczy zakamarek (007881)
Bar Sakwa - specjalnie dla sakwiarzy? (007882)
Kościół śś Piotra i Pawła z zewnątrz wygląda dość normalnie... (007883)
... za to w środku kryje koronkową barokową sztukaterię (007884)
Na przystanku (007886)
Dworzec w Wilnie - czysty, porządny, elektroniczne wyświetlacze, nie śmierdzi....Dlaczego nas to dziwi? (007887)
Witamy w Podróży! Z Szestokai jedziemy już polskim pociagiem (007888)
Pociąg Szestokai - Warszawa wyposażony był w wagon rowerowy. (007889)
Powrót do reportażu
2010 © Koło Roweru
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach
określionych przez redakcję Koła Roweru >>
zobacz.
strona główna
|
index