Szukaj:
abc
o nas
login
strona główna
przygotowania
o sprzęcie
co zabrać
transport
w trasie
kuchnia
warsztat
testy sprzętu
reportaże z wypraw
ciekawostki
filmy
książki
do ściągnięcia
o stronie
inne strony
Trzy oblicza Norwegii – Fiordy, Lofoty, Nordkapp - galeria zdjęć
Typowy krajobraz Szwecji, jaki miałem okazję podziwiać jadąc przez południową część tego kraju. (004046)
Po przekroczeniu granicy z Norwegią otaczający mnie świat stawał się coraz bardziej „pofalowany”. (004047)
Charakterystyczne norweskie domki letniskowe, które zawsze znajdują się w surowej scenerii jak najdalej od cywilizacji. (004048)
Początek najpopularniejszego w Norwegii szlaku rowerowego „Rallarvegen”, który biegnie z Haugastol do Flam. (004049)
Trasa cały czas przyklejona do zbocza góry wiodła we wspaniałym, wysokogórskim krajobrazie. Można podziwiać nietkniętą ludzką ręką, dziewiczą przyrodę. (004050)
Topniejące w wyższych partiach gór płaty śniegu co kawałek spuszczały ze ścian skalnych nitki wodospadów. (004051)
Czasami szlakiem wędrowały również grupki owieczek, które były atrakcją zwłaszcza dla młodszych rowerzystów, chociaż nie tylko. (004052)
Przez większą część szlaku Rallarvegen po lewej stronie widoczny był lodowiec zalegający na typowych dla Norwegii wypłaszczonych szczytach. (004053)
Kilkakrotnie spotykałem na swojej drodze zaspy śniegu, które na początku urozmaicały całą trasę, ale po jakimś czasie stały się naprawdę uciążliwe. (004054)
Pod koniec szlaku Rallarvegen trasa wiedzie bardzo stromymi, nierównymi „agrafkami” w dół doliny. Jazda w kasku obowiązkowa i uwaga na hamulce. (004055)
Im niżej tym krajobraz coraz bardziej się zielenił i pojawiało się więcej roślinności, a wodospady zaczynały przypominać prawdziwy żywioł. (004056)
Nocleg przed Flam wypadł w malowniczej scenerii. Widok z namiotu miałem wprost bajkowy. (004057)
Przeprawy promami to codzienność w Norwegii. Podczas całej mojej podróży korzystałem 16 razy z tego środka transportu. (004058)
Droga Gaularfjellet była bardzo malownicza, ale ostro dawała w kość. Tak wyglądały często drogi w górach, co zawsze oznaczało mozolną wspinaczkę i wydzieranie górze każdego metra. (004059)
Wodospad „Siedem Sióstr” podczas rejsu po Geirangerfiordzie, który często uważany jest za jeden z najbardziej malowniczych fiordów Norwegii. (004060)
Widok z tarasu na miasteczko Geiranger, gdzie zakoñczył się rejs po krainie wodospadów, jak często nazywany jest Geirangerfiord. (004061)
Z tarasu widokowego roztaczała wspaniała panorama na szczyty gór i oczywiście wąski, ”esowaty” Geirangerfiord. (004062)
Dojazd do Trollstigen od południowej strony odbywa się we wspaniałej, wysokogórskiej scenerii, która robi wrażenie swoją surowością i całkowitym oderwaniem od cywilizacji. (004063)
Droga Trollstigen, a właściwie jej część uznawana jest czasami za symbol Norwegii. Gdy spojrzy się na nią z góry to nie ma się czemu dziwić – imponujący widok. (004064)
„Droga Atlantycka” spina mostami kilka wysepek, a podróż nią przypomina żeglowanie wśród fal rozbijających się o skały. (004065)
Jadąc niezwykle malowniczą drogą nr17 do Bodo, zwaną „Szlakiem Wybrzeża”, trzeba przygotować się na częste ulewy, które tworzą bardzo ponurą atmosferę. (004066)
Archipelag Lofotów w słoneczne dni wygląda jak zielone góry wystające wprost z morza. Tutaj przyroda dyktuje warunki, a człowiek musi je respektować. (004067)
Ze względu na górzysty charakter wysp miasteczka na Lofotach są wciśnięte między zbocza gór, a niezwykle urozmaicone wybrzeże usiane skalnymi wysepkami. (004068)
Na Lofotach z trudem mogłem oprzeć się pokusie robienia zdjęć, tym bardziej, że zza każdego zakrętu wyłaniał się urzekający widok. (004069)
Daleka północ to kraina reniferów. Tutaj to człowiek jest na ich terytorium i musi się dostosować. (004070)
Na archipelagu Vesteralen krajobraz zupełnie się zmienił. Tutaj człowiek jakby okiełznał naturę, a po obu stronach drogi widoczne były pola uprawne, chociaż uroku górom nie brakowało. (004096)
Wreszcie Nordkapp! Po wielu dniach zmagañ, zmęczony, ale szczęśliwy osiągnąłem cel mojej wyprawy. (004097)
Gdy gęsta jak mleko mgła na chwilę zniknęła moim oczom ukazał się zapierający dech w piersiach widok – fale rozbijające się o poszarpane, skalne ściany i bezmiar wody rozlewającej si (004098)
Globus, czyli symbol Nordkappu, ustawiony na skalnym klifie 307 m.n.p.m. Stojąc na skraju urwiska ma się wrażenie dotarcia na koniec świata, bo wokół nie ma dosłownie nic. (004099)
W drodze powrotnej kilka kilometrów za Nordkappem pogoda zupełnie się zmieniła. Na górze gęsta mgła, silny wiatr, 3 st. C i mżawka, a na dole lato w pełni. (004100)
powrót
2006 © Artur Lorenc
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach
określionych przez redakcję Koła Roweru >>
zobacz.
strona główna
|
index