Szukaj:
abc
o nas
login
strona główna
przygotowania
o sprzęcie
co zabrać
transport
w trasie
kuchnia
warsztat
testy sprzętu
reportaże z wypraw
polska
europa
świat
ciekawostki
filmy
książki
do ściągnięcia
o stronie
inne strony
Trzy w jednym: Polska, Czechy, Niemcy - pociągiem, rowerem i pieszo.
Przejazd na dworzec bocznymi ulicami Gdyni, tu Komandorska (004356)
Zabezpieczone rowery w przedsionku ostatniego wagonu nikomu nie przeszkadzały (004357)
Specjalny wagon na rowery wypełniony po brzegi rowerami, ich właścicielami i bagażem (004358)
Tu rozpoczynamy naszą rowerową trasę. (004359)
Kopalnia melafiru w Grzędach. (004360)
Już w Polsce rozpoczynają się podjazdy. (004361)
Doskonałe miejsce na popas tuż przed pieszym przejściem do Czech. (004362)
Przejścia granicznego nikt nie pilnuje. Jesteśmy w Europie! (004363)
Pierwsza miejscowość po przekroczeniu granicy wita malowniczym krajobrazem. (004364)
Teplice nad Metują to doskonała baza do wyjścia w góry (004365)
W parku w Teplicach rosną różnokolorowe rododendrony (004366)
Przed wejściem do Skalnego Miasta. (004367)
Skalne Mesto to układ pojedynczych skał lub ich zespołów, które przypominają miejskie zabudowania (004368)
"Ulice" między "domami" są przestronne i łatwe do przejścia. (004369)
Skały przypominają kształty zwierząt i ludzi (004370)
Szczeliny między skałami większe i mniejsze (004371)
(004372)
(004373)
(004374)
(004375)
(004376)
(004377)
Gdzie turysta nie mógłby przejść suchą nogą zrobiono wygodne przejścia (004378)
Skały fascynują niepowtarzalnymi kształtami, barwą i fakturą (004379)
Przemieszczamy się wygodnym drewnianym chodnikiem między wysokimi ścianami skał... (004380)
...zachwycając się wciąż nowymi ich kształtami... (004381)
... i przejściami między nimi (004382)
I znów wejście do kolejnego korytarza (004383)
Chłodzi nas mgiełka wodospadu (004384)
Schodzimy na żółty szlak i zmierzamy do Teplic (004385)
Przejścia są doskonale zabezpieczone (004386)
(004387)
Niektóre podejścia budziły pewne obawy wśród starszych ludzi… (004388)
zejścia takoż (004389)
Mijaliśmy zupełnie zaczarowane miejsca, tylko komary przywoływały nas do rzeczywistości (004390)
Mój kozak pod Kozakiem (tak nazywa się ten skalny twór) (004391)
Niczym ziele na kraterze drzewa rosną w niedogodnych warunkach, chwytając się skał i podpierając się nimi (004392)
wyrastając krzywe, ale zdrowe (004393)
Odpoczynek na rynku w Policach (004394)
Do Bezdechowa podjechaliśmy bez tchu, w nagrodę oglądamy zaklęte w skałach obrazy (004395)
jak wyżej (004396)
Żadne zdjęcie nie oddaje grozy tego podejścia w Wyżnej Serbskiej (004397)
i jeszcze wyżej. (004398)
Na szczycie widoki wynagradzają nam trudy podejścia. (004399)
Zjazd i już jesteśmy na przejściu granicznym między czeską Małą Czermną, a naszą Czermną i już Kudowa. (004400)
W Kudowie na Kościuszki Romek wita się z zespołem grajków (004401)
Z zewnątrz nie widać, co kryje w sobie masyw Szczeliñca. (004402)
Ze szczytu Szczeliñca roztaczają się rozległe widoki na Karłów, Kudowę i okolice (004403)
Widok ze Szczeliñca (004404)
Romek ulokował się za garbami "Wielbłąda" (004405)
i spoczął w "Fotelu Rzepichy" (004406)
Małpa… (004407)
- i dwie małpy (004408)
Labirynt Szczeliñca kryje tajemne przejścia doskonale oznakowane (004409)
nie sposób się tu zgubić (004410)
Przejścia między wilgotnymi ścianami skał (004411)
W szczelinach nawet w trakcie upalnego lata leżą złogi śniegu (004412)
Zabawny zwyczaj podkładania patyków dla podtrzymania pochyłych skalnych ścian (004413)
… do którego i ja chętnie się przyłączam (004414)
Tarasy po drugiej stronie Szczeliñca umożliwiają "patrzenie z góry" na sprawy małe i wielkie. (004415)
Na wielkich skałach maleñkie nasiona znalazły dogodne warunki, by sprostać swojej dziejowej misji (004416)
Rosną, by pokazać ludziom, że nie straszne im trudy życia (004417)
Wygodne zejście z masywu Szczeliñca, którym idzie Romek (004418)
Kuchenka w "Dufałce" spełniła wszystkie nasze oczekiwania. (004419)
Wyjście z "naszego" pokoju na taras i ogród przyjaznej "Dufałki" (004420)
Kolejny etap naszej rowerowo-kolejowej trasy (004421)
Nachod objeżdżamy i obchodzimy z rowerami (004422)
Na rynku w Nachodzie (004423)
jak wyżej (004424)
zmierzając do Starkocza, (004425)
po drugim śniadaniu przyjemny odpoczynek (004426)
i dalsza podróż pociągiem do Pragi. To w tym przedziale fruwały "owady"� (004427)
Prażanie oglądają mecz swoich rodaków na telebimie podczas mistrzostw świata w piłce nożnej i cieszą się z pierwszej bramki. (004428)
Oglądamy cuda Pragi (004429)
Ten zegar słoneczny wskazuje podobno godzinę 16.51 (004430)
Most Karola parę minut po szóstej ma zupełnie inny wymiar niż ten sam most wypełniony tłumem. (004431)
Praga w porannym słoñcu (004432)
Maryla przygląda się zabawnym manekinom, postawionym naprzeciw Muzeum Kafki. Manekiny, gdy skoñczą sikać otrząsają się, kręcąc bioderkami. (004433)
Muzeum Franca Kafki. (004434)
Spojrzenie na most Karola (004435)
Czarowne uliczki pod mostem Karola. (004436)
i jeszcze raz na spacerowym moście. (004437)
Młodzi i starzy przysiedli na ławeczce. (004438)
Pomnik Antoniego Dworzaka przed gmachem opery. (004439)
Gmach opery w Pradze. (004440)
Szukamy dogodnego przejazdu do dworca, by uniknąć miejskiego ruchu. (004441)
W obszernym pokoju schroniska na Bubencu w Pradze zmieściły się też nasze rowery (004442)
Słynna Złota Uliczka. (004443)
W tym automacie można wypożyczyć rower – żółty, specjalnie dla Kasi. (004444)
Vaclawskie Namesti (004445)
Widok z Vaclawskich Namesti na Muzeum Narodowe. (004446)
Vaclawskie Namesti (004447)
Dominanta Liberca - góra Jested 1012 m n.p.m. (004448)
i widok z niej (004449)
Przewyższenie góry - luksusowy hotel (004450)
Wnętrze baru hotelowego - metal i szkło. (004451)
Neorenesansowy ratusz w Libercu - architektoniczne cacko. (004452)
jak poprzednio (004453)
Na rynku Starego Miasta w Libercu (004454)
Na kawie w ogrodzie Krystyny (004455)
Hradek nad Nysą (004456)
W górnym biegu Nysa wydaje się bardzo niepozorna. (004457)
Zbliżamy się do granicy (004458)
Jesteśmy już w Bogatyni (004459)
My u styku trzech granic: polskiej, czeskiej i niemieckiej (004460)
z prawej strony polska ziemia, po lewej czeska, na wprost - niemiecka (004461)
Takie słupy postawiono na każdej z trzech granic (004462)
Z takimi samymi tablicami na nich. (004463)
Tu mamy zarezerwowany nocleg (004464)
Bogatynia (004465)
Mijane miasteczka szokują porządkiem, zadbaniem, estetyką, ludzi ani na lekarstwo (004466)
Z biegiem Nysy (004467)
Klasztor w Dolinie Świętej Marii (004468)
Ostritz niedzielne południe, kosze na śmieci puste, nigdzie choćby papierka (004469)
W Gorlitz przekraczamy granicę, nocujemy w Zgorzelcu. (004470)
Gorlitz (004471)
Gorlitz (004472)
Ścieżka prowadzi wiaduktem, jest on tak zabudowany, by rowerzysta był całkowicie bezpieczny (004473)
Rowerowa ścieżka prowadzi wśród pól… (004474)
i wśród lasów (004475)
Pod wiatą można się schronić przed deszczem lub słoñcem, zjeść śniadanie, odpocząć. (004476)
Nasi przesympatyczni gospodarze z Łęknicy, to tu mieliśmy darmowy nocleg i ful wypas (004477)
Po drugiej stronie Łęknicy, za granicą jest Bad Muskau ze wspaniałym zamkiem obecnie restaurowanym. (004478)
jak wyżej (004479)
i znów wśród pól. (004480)
i łąk (004481)
nasza "Świnia Turystka" towarzyszy nam w każdej rowerowej wyprawie: tu na niemieckich dróżkach (004482)
Gubin (004483)
część starego miasta w Gubinie (004484)
jak wyżej (004485)
Perfekcyjnie oznakowana rowerowa ścieżka. (004486)
Daleko w tle klasztor w Neuzelle (004487)
Eisenhuttenstadt zwiedzamy bardzo pobieżnie (004488)
Wydaje nam się, że na tle tego kościoła we Frankfurcie nad Odrą robiłam Romkowi zdjęcie trzydzieści lat temu (004489)
Zdjęcie sprzed trzydziestu lat na tle (jednak) całkiem innego kościoła we Frankfurcie nad Odrą. (004490)
Hotel "Cargo" w Słubicach (004491)
Gościnności nie brakuje też na Zachodzie naszego kraju. W Słubicach mamy wygodny pokój za 1/3 ceny (004492)
Za Odrą, po niemieckiej stronie widoczna jest ścieżka rowerowa prowadząca po kolejowym nasypie. Rezygnujemy z dalszej jazdy po niej, bo nudno, nudno, nudno. (004493)
Kostrzyn nad Odrą (004494)
W tej szkole mamy wygodny, niedrogi nocleg. (004495)
Stare miasto Kostrzynia jest w zasadzie zamknięte dla zwiedzających (004496)
Jest nadzieja, że stare miasto zostanie odrestaurowane. (004497)
Po niemieckiej stronie Kostrzynia w Kustrin Kietz godną uwagi znaleźliśmy tylko ptaszarnię - oto jedna z jej barwnych mieszkanek (004498)
Taki dworzec jak w Kostrzyniu widzimy po raz pierwszy. (004499)
Posiada on dwa poziomy peronów. (004500)
Przed Kłosowem korzystamy z pięknego miejsca do biesiadowania. Cieszy, że wewnątrz też jest czyściutko. (004501)
(004502)
To w tym miejscu w 1945 roku żołnierze forsowali Odrę, idąc na Berlin. (004503)
Punkt dowodzenia niedaleko Siekierek (004504)
Wojna zebrała straszliwe żniwo, pod obeliskiem wzruszająca figura Matki Boskiej Pokoju. (004505)
Cmentarz pod Siekierkami. Pod krzyżami leżą często dwudziestoparuletni chłopcy. (004506)
Cedynia – górujący nad okolicą piastowski orzeł. (004507)
Wygodne leże w Cedynii. (004508)
Romka licznik wystawił mu same szóstki. (004509)
Fragment ostatniego etapu rowerowej włóczęgi pokonamy po niemieckiej stronie. (004510)
Gryfino – tuż za przejściem granicznym. (004511)
Triumfalny przejazd przez most gryfiñski. (004512)
Wydawało się, że to pod tą basztą robiłam Romkowi zdjęcie 30 lat temu. (004513)
… ale zdjęcie sprzed 30 laty zrobiłam mu w Chojnej, a nie w Gryfinie. (004514)
Największa osobliwość Gryfina – Krzywy Las – robi kolosalne wrażenie. (004515)
U kresu podróży: ze Szczecina pociągiem wracamy do Gdyni. (004516)
2006 ©
Maryla Wolska
, Romuald Wolski
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach
określionych przez redakcję Koła Roweru >>
zobacz.
strona główna
|
index