|
|
Międzyrzecze ŁomżyñskieW słoneczną niedzielę 11 czerwca wyruszyliśmy na kolejną kołorowerową wycieczkę tym razem po Międzyrzeczu Łomżyñskim. Skład był dosyć mocny – pojechało 6 osób. W zasadzie była to również ostatnia okazja do „roboczego” spotkania przed zbliżającym się BCS’em. Z politycznie historycznego dworca Warszawa Gdañska podmiejskim pociągiem udaliśmy się nową (sezonową?) linią Kolei Mazowieckich w kierunku Zalewu Zegrzyñskiego. Pociągiem dojechaliśmy do Nieporętu, w którego okolicach (patrz na mapie: pierwszy „punkt widokowy” ) dołączyli do nas pozostali uczestnicy. Po kurtuazyjnej rozmowie, wymianie uścisków i uśmiechów przeszliśmy do realizacji wspólnego dzieła, przy której przydały się rozgrzane już nieco łydki. Po drodze minęliśmy elektrownię wodną w miejscowości Dębe na Narwi, która wraz z zaporą ziemną i jazem przegradza koryto rzeki i piętrzy jej wody, tworząc z nich Zbiornik Zegrzyñski. Z położonego na pięknej skarpie Serocka udaliśmy się do Wierzbicy, gdzie skręciliśmy z głównej drogi. Dalej pojechaliśmy wzdłuż wału przeciwpowodziowego (a tak naprawdę - po nim). I tu rada: warto pojechać nierówną (uwaga na dołki) i nieco wyboistą (uwaga na granitowe słupki graniczne) gruntową „drogą” właśnie po wale przeciwpowodziowym, choć obok poniżej wije się i kusi swym komfortem droga utwardzona a na pewnym odcinku nawet asfaltowa. Jednak jazda drogą poniżej wału naturalną koleją rzeczy skutecznie ogranicza możliwość podziwiania ujścia Bugu do Zalewu Zegrzyñskiego i starorzecza wspomnianego z licznym, raz po raz przypominający o sobie ptactwem wodnym. Warto o tym pamiętać. Tam też urządziliśmy sobie popas.
Dalej jechaliśmy w bliskim sąsiedztwie Bugu. Tak trafiliśmy do Popowa Kościelnego, ok. 10km od Serocka, gdzie warto zatrzymać się choćby na chwilę i obejrzeć neogotycki kościół z początku ubiegłego wieku. W Popowie, na skraju sosnowych lasów Puszczy Białej, godny uwagi jest też murowany pałac z XVIII wieku, będący aktualnie ośrodkiem wczasowym Ministerstwa Sprawiedliwości. Żaden szanujący się miłośnik drewnianej architektury nie może ominąć wybudowanego w 1758 roku drewnianego kościoła w Barcicach. My mieliśmy o tyle mniej szczęścia, że trafiliśmy akurat na nabożeñstwo. Nie chcieliśmy drażnić wiernych a tym bardziej rozpraszać parafianek swoimi opalonymi torsami - nasza wizyta sprowadziła się do obejrzenia kościoła z zewnątrz. Przez Somiankę, Michalin i Rybno trafiliśmy do Wyszkowa, gdzie na ruchliwym odcinku drogi Warszawa – Białystok, czując a to powiew ziejący od mijających nas Tirów, a to związany z nim dreszcz emocji przekroczyliśmy Bug. Stąd głównie polno-leśnymi drogami gruntowymi, przez Gać i Kukawki udaliśmy się w kierunku stacji kolejowej w znanej miejscowości letniskowej w Urlach, gdzie ogorzali i przyjemnie zmęczeni zakoñczyliśmy nasz kolejny rajd. Malowniczy krajobraz Międzyrzecza na naszej trasie uatrakcyjniają rzeki Bugu i Narwi. Teren okolicy jest przeważnie płaski. Miejscami nawet monotonny. Trasa jest więc raczej łatwa a na pewno przyjemna, relaksująca i warta pokonania. Po drodze obyło się bez niespodzianek. Szlak dobry na jednodniową – choć nie krótką - wycieczkę „za miasto”.
Trasa (93 km) Nieporet – Wieliszew – Dębe (zapora) – Serock – Wierzbica – Popowo Kościelne – Barcice – Somianka – Wyszków – Gać – Kukawki – Urle
| ||||||||||||||||||||||||
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz. strona główna | index |