Strona G��wna
Szukaj:   
abc     o nas     login
Wzmocnij POWER - wyjd¼ na rower

Zaskoczeni Warmią

Są takie miejsca, które potrafią zakoczyć. Człowiek patrzy na mapę, czuje że będzie fajnie, jedzie - i jest jeszcze lepiej! Tak było niewątpliwie z tegoroczną Warmią.

Rozpoczeliśmy w Iławie, nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni zapewne. Pewne jest jednak to że była to najlepsza trasa jaka do tej pory rozpoczeła się w tym mieście (chociaż pozostałe też miały wiele uroków). Krótki wypad nad Jeziorak nie by wprawdzie zachwycający (zamiast jeziora pooglądaliśmy głównie płoty dookoła) ale wraz z odjechaniem od tej największej w okolicy wody zostawiliśmy tak zwaną cywilizację za sobą. Pozostały tylko pola, łąki, lasy i ciężkie niebo, które doskonale pasowało do całej tej ucieczki od wszystkiego co polecane, uporządkowane i opisane w przewodnikach.

Cóż można pisać, jechaliśmy drogami o jakich można sobie tylko pomarzyć, polnymi, leśnymi, krętymi, nigdy nie skażonymi asfaltem. Dokąd? A czy trzeba dokąś jechać? Celem był po prostu ten bezmiar polnych dróg. Gdzieś tam po drodze przecieliśmy Drwęcę, gdzieś tam znaleźliśmy Nepomuka, minęliśmy jakąs samotną chatkę z suszącym sie kolorowym praniem, jedną drugą trzecią... Saren już nawet nie liczyliśmy, za to pięć łosi, tak PIĘĆ ŁOSI, które przebiegły nam drogę zrobiło wrażenie.

Lubię wodę. Pokonywanie przeszkód wodnych na rowerze (lądowym) to zawsze masa dobrej zabawy i kilka fajnych zdjęć. Z wodą zawsze wiążą się niespodzianki, jeśli oczywiście jest się w stanie zaryzykować. Nie wiadomo jak będzie głęboko, jakie będzie dno, czy przednie koło zapadnie się w mule... Wieczna chwała dla tych co przejechali lub ... parę godzin mokrych butów. Tym razem o przejżdżaniu nie było mowy, rzucony w poprzek pieñ dawał cieñ szansy na przejście...jak to się nie da jak się daaaaaaaaaaaaa! - wokół kwieciście i zielono, stoję po pas, woda wpływa w najdalsze zakamarki butów a koledzy z radością sięgają po aparaty.

Dylewskie Wzgórza to był absolutny hit tego dnia - taka mała Suwalszczyzna, tylko chyba jeszcze bardziej nieznana. Drogi, pagórki, płaskowyże, piękne pochmurne niebo i na koniec zjazd z Dylwskiej Góry przez las pełen białych zawilców. Zanim w Szkotowie spotkaliśmy się z Markiem i Anią przecięliśmy jeszcze pola Grunwaldu. Na nocleg pojechaliśmy wspólnie, wypadł on na niewielkiej polance międy jeziorem Kownatki a bagienkiem obok. Było ognisko i Mistrz Kuchni w gorącym oleju smażył marynowane skrzydełka.

Wstaliśmy ani wcześnie, ani późno. Śrubkę co wypadła z bagażnika Radka mieliśmy w zapasie więc nie musieliśmy zbytnio kombinować, tylko wkręciliśmy i pojechaliśmy. Po kilkunastu kilometrach skręciliśmy z drogi w bardzo niepozorną ścieżkę i za chiwlę gnaliśmy w dół w okolicznosciach przyrody, których na których opisanie warto poświęcić kilka następnych linijek: Las ,dolinka, pagórki. Wąska ścieżka prowadzi w dół, wokół dywan z zawilców. Na dole rzeczka z krystaliczną wodą, z bocznych dolinek dołączają kolejne strumyki. Tak powstaje Łyna - główna rzeka Warmi. Tu jeszcze dało się ją przejechać po miłym piaszczystym dnie. Zaledwie kilkanaście kilometrów dalej wielkie rozlewisko w Brzeźnie Łyñskim wymagało już całkiem długiego mostu. Tam pożegnaliśmy się z rzeką.

Na wschodnim brzegu Łyny z ubyło pól, przybyło lasów, drogi stały się bardziej piaszczyste. Na skaraju młodnika pilismy herbate z termosów, padał deszcz. A może i nie padał? Nie mogliśmy dojśc do porozumienia. Po pół godzinie miałem na spodniach kilkaset kropek, więc chyba padał. A może nie? Bo w sumie miejsc nie zakropkowanych było tyle samo. Było zimno i wiał silny wiatr. A może było ciepło i tylko trochę wiało? Nawet meteorolodzy nie moga dojsć z tym do ładu, co dopiero kilku rowerzystów. Dobre zdanie na ten temat miał za to pewien napotkany niegdyś Norweg: "Nie ma złej pogody - można się tylko źle ubrać". To tyle jesli chodzi o pogodę.

Olsztyn, a wraz z nim koniec wycieczki zbliżał się nieubłaganie. Pojechaliśmy jeszcze nad jezioro Gim, nad rzekę Kośnę, zjedliśmy conieco przy Pajtuñskim Młynie (w asyście ciekawskich psów z tegoż młyna), w koñcu jednak stało się - Olsztyn, dworzec, peron, pociąg i .. koniec wycieczki.


Trasa
2008-04-19: 102 Km
Iława - Szałkowo - Tynwałd - Wilczany - Frednowy - Matyki - Rz. Drwęca - Gierłoż - Lipowo- Grabowo - Władyki - Lubstyn - Lubstynek - Wygoda - Glaznoty - Wysoka Wieś - Dylewska Góra - Dylewo - Dylewko - Marcinkowo - Samin - Grunwald - Ulnowo - Browina - Turowo - Kownatki - Szkotowo - Jezioro Kownatki

2008-04-20: 92 Km
Jezioro Kownatki - Januszkowo - Wronowo - Dobrzyñ - Łyna - Rezerwat Źródła Łyny - Orłowo - Wólka Orłowska - Lipowo Kurkowskie - Brzeźno Łyñskie - JAbłopnka - Natać Wielka - Jezioro Gim - Przykop - Nowa Wieś - Marcinkowo - Purda - Pajtuñski Młyn - Pajtuny - PAtryki - Klebark Wielki - Olsztyn

Udział wzięli
  • Ania Stefañska (Szkotowo - Nowa Wieś)
  • Andrzej Babicz
  • Wiesław Bartkowski
  • Marek Feszczuk (Szkotowo - Olsztyn)
  • Radek Jędrzejczak
  • Piotr Piłaciñski
  • Piotr Zabłudowski

Skomentuj >>

to nie WARMIA~Mick
Bardzo fajnie, tylko jedna uwaga: opisane okolice TO NIE WARMIA, to Mazury Zachodnie :) Warmia jest niedaleko, na wschód ;)2010-04-29 21:04
sentymentalnie powrocilem :)~tom11
konczy się listopad i sobie zajrzalem na Waszą (świetną) stronkę zeby sie nakręcić:) Zime tez lubie (narty) ale jade gdzies w ten weekend na ro ... [dalej]2008-11-28 13:08
kuchcenie tak ale lanserka?~JoszKo
biwakowa Kchnia to tak ale wyreżysrowany szoł na wodnika szuwarka nie2008-06-06 20:25
czekam~asfaltoss
witam serdecznie- chciałbym wyrazic głęboki szacunek Wam za tak swietną strone o wyprawach. bardzo chciałbym zobaczyć nowe artykuły z wypraw  ... [dalej]2008-06-02 15:03
może (o boże!) szołmen?~ewciak
Eeee. mowa trawa. To twoje słowa = (stałem po pas, woda wpływa w najdalsze zakamarki butów a koledzy z radością sięgają po aparaty). no i je ... [dalej]2008-05-14 22:10
Czy ewciak to zgryźliwy starzec?~Piła
No właśnie. Czego to ludzie nie zrobią żeby być zauważonym. Na przykład będą pisali zgryźliwe komentarze. Cóż. Już lepiej się pomoczyć, ... [dalej]2008-05-11 15:15
ten ~pila to jakis dzieciak?~ewciak
"stoję po pas, woda wpływa w najdalsze zakamarki butów a koledzy z radością sięgają po aparaty." hahahaha! tak czytam ten tekst, patr ... [dalej]2008-05-10 21:15
jejku!~Januszkowianka
ale fajnie! moje okolice odwiedziliscie!Ciesze sie, ze wam sie podobało! mnie W& M po prostu ZACHWYCAJA!!! a najbardziej złotą jesienią...:)  ... [dalej]2008-04-30 18:16
:)~tomek
witam no dobra nie będę sie już spierał w tej kwestii gdzie granica Warmii i Mazur (http://www.jezioro.com.pl/pics/artykuly/glowna/warmia a ... [dalej]2008-04-30 17:55
Mazury~pila
O to gdzie jest Warmia a gdzie Mazury to można by się spierać latami. Na zachód od Łyny - definitywnie Warmia (chociaz żeby być szczerym, za ... [dalej]2008-04-30 09:45
:)~tomek
Witam :) hmmm pamiętam Was jak jechaliście w okolicy mojej miejscowości (Januszkowo) szkoda ze mnie nie zabraliście w dalszy etap świetnej t ... [dalej]2008-04-29 21:14
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach
określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz.
strona główna |  index

0.02486 sek.  optima cennik