|
|
KWIK 1'2005 - W pogoni za wiosnąKWIK pierwszy roku 2005 odbył się w okolicach podwarszawskich. Pogoda dopisała równie jak frekwencja - stawiło się chyba z 15 osób. Chyba bo każdy liczył wiele razy i za każdym razem wychodziło inaczej. Słowem tłumy były nieprzeciętne. Pojechaliśmy pociągiem do Warki i w tejże miejscowości opuściliśmy wagon wraz z rowerami w 57 sekund co warte jest odnotowania. Z Warki już rowerami pognaliśmy do skansenu w Mniszewie. Skansenu nikt (prawie) nie chciał zwiedzać, bo czasu było mało i każdy wolał go poświęcić na drugie śniadanie. Z Mniszewa czym prędzej popędziliśmy na zamek w Czersku. Wiesiek zorganizował oczywiście wariant alternatywny szlakiem, co przypłacił kąpielą błotną. Z Czerska do Góry Kalwarii i dalej do Konstancina - Jeziornej pojechaliśmy doliną Wisły. Przez Las Kabacki dotarliśmy Warszawy. Wyszło w sumie 80 kilometrów netto chociaż obiecane było 50 no i z KWIK (Kwietniowy Wyjazd Integracyjno Kondycyjny) zrobił się mały KWAS (Kwietniowy Wyjazd Aspołeczno Sadystyczny), ale podobno zostało mi to wybaczone ;-) Udział wzięli:
Trasa była następująca: Warka - Mniszew - Czersk - (doliną Wisły) - Góra Kalwaria - (doliną Wisły) - Konstancin Jeziorna - Warszawa
| |||||||||||||||||||
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz. strona główna | index |