|
|
KWIK 3'2004Jakoś tak się co roku utarło ze jeden z KWIKów (Kwietniowych Wyjazdów Integracyjno Kondycyjnych) zawsze odbywał się w okolicach nadbużanskich. Tak było i tym razem. W dniu 2004.04.18 wyruszyliśmy na podbój zamku w Liwie (jak sama nazwa wskazuje mieszczącego się nad Liwcem, który jak wiadomo jest dopływem Bugu). Zanim jednak tam dotarliśmy odwiedziliśmy strusią fermę w Kałuszynie, bo Olique potrzebował pióra do tañców Samby. Pisząc o tym KWIKu nie sposób nie wspomnieć o pogodzie, która przez większość czasu sugerowała nadejście przejaśnienia, na które przyszło nam jednak poczekać do szesnastej. Jak łatwo się więc domyślić większość czasu jechaliśmy w deszczu co dało świetną okazje do weryfikacji posiadanej odzieży przeciwdeszczowej. Wzrosły tez walory integracyjne wycieczki nic bowiem nie integruje tak wspaniale jak długotrwały zimny opad. Wracając jednak do trasy - po dotarciu do Liwu zwiedziliśmy zamek (niektórzy jako główną atrakcję zamku uznali kaloryfery). Za Stara Wsią opuściliśmy asfat i szlakiem czerwonym (który istnieje tylko na mapie) pojechaliśmy w kierunku Treblinki. Deszcz okazał się naszym sprzymieżeñcem bowiem drogi były mocno piaszczyste a po mokrym piasku jedzie się nieco łatwiej niż po suchym. Do Treblinki dotarliśmy akurat pod wieczór, na tyle późno by w lekkim pośpiechu
zwiedzić obóz zagłady i jeszcze zdążyć na pociąg. Wyszło 90 kilometrów netto, więc całkiem całkiem, zwłaszcza że po piachu :-) W KWIKu udział wzięli :
Trasa była natomiast taka (90 km): Kałuszyn - Liw - Węgrów - Stara Wieś - Stare Lipki - Nowe Lipki - Treblinka - Małkinia
| ||||||||||||||||
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz. strona główna | index |