|
|
Zupa Huang Ho
Zupa Huang Ho to najłatwiejsze w przygotowaniu danie dla ambitnego kołorowerzysty. Kołorowerzysta musi być w minimalnym stopniu ambitny, ponieważ nieambitny zalałby po prostu gotową „chiñską zupkę” wrzątkiem, co byłoby z pewnością jeszcze łatwiejsze. Aby ugotować zupę Huang Ho, należy podsmażyć w menażce boczek, następnie zalać go wodą, wodę zagotować i wrzucać do wrzątku w odpowiedniej kolejności wszystko co jest pod ręką i czemu zdrowy rozsądek nie zabrania tam się znaleźć. Jedyne co należy znać, to orientacyjny czas gotowania poszczególnych składników i wrzucać je do gotującej się wody w kolejności od tych wymagających najdłuższego czasu, do tych, które ugotują się najszybciej. Jeśli momenty ugotowania się poszczególnych składników spotkają się w tej samej chwili, to sukces jest gwarantowany. PrzyrządzanieNa początku przygotowujemy składniki. Pomidora obieramy ze skórki (najłatwiej jak się go wcześniej sparzy, ale w warunkach biwakowych to kłopotliwe, a więc nie konieczne). Składniki kroimy na drobno, aby zupa ugotowała się szybko. Gotowanie zaczynamy od... podsmażenia boczku. Gdy boczek puści trochę tłuszczu zalewamy go wodą i czekamy aż się zagotuje. Następnie do wrzątku wrzucamy ziemniaki, które gotują się najdłużej. Przyprawiamy kostkami rosołowymi, pastą curry (ostrą). Po chwili dodajemy marchew. Marchew wprawdzie gotuje się równie długo jak ziemniaki, ale jeśli ją pokroić bardzo drobno, to „algorytm zadziała”. Po kilku minutach dodajemy cebulę, czosnek i na koñcu pomidora. Gotujemy, aż ziemniaki będą miękkie. Przyprawiamy solą do smaku, choć może to być zbyteczne – kostki rosołowe są wystarczająco słone. Ot i cała filozofia, przystępujemy do pałaszowania:) Smacznego! | |||||||||||
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz. strona główna | index |