Strona G��wna
Szukaj:   
abc     o nas     login
Wzmocnij POWER - wyjd¼ na rower
z powrotem strona główna do góry

Peloponez 2004 - informacje praktyczne

Podróż

Grecja wydaje się krajem stworzonym dla rowerzystów – zwłaszcza górskich. Urozmaicona rzeźba terenu, a przede wszystkim rozliczne pasma górskie dostarczają niezapomnianych wrażeñ – zarówno w zakresie krajobrazu, jak i samej jazdy. Mimo jednakże tak korzystnych warunków podróżowanie w Grecji z rowerem nie jest prostą sprawą. Turystyka rowerowa nie jest bynajmniej rozpowszechniona. W rezultacie bagaż w postaci roweru jest czymś niespotykanym i nie tolerowanym. I tak, oficjalnie roweru nie wolno przewozić w środkach transportu miejskiego Aten: w autobusach, metrze i pociągach podmiejskich (takie informacje uzyskał znajomy Grek od oficjalnych przedstawicieli). Jednakże w praktyce sytuacja nie jest aż tak tragiczna. W autobusie przewóz roweru zależy ponoć od uznania kierowcy (zgodzi się lub nie). W metrze natomiast zezwolono nam na przewóz rowerów po zdjęciu przedniego koła. Dzięki temu mogliśmy przedostać się z lotniska do miasta i z powrotem. W przeciwnym razie skazani bylibyśmy na taksówkę, gdyż z Aten na lotnisko prowadzi wyłącznie płatna autostrada, na którą rowery nie mają wstępu.

Koszty

Grecja nie jest krajem tanim. Po przyjęciu Euro, podobnie jak w innych krajach ceny znacznie poszły w górę. Naszym zdaniem w Grecji jest około 2 razy drożej niż w Polsce. 1€ = 4,5 zł

Przykładowe ceny
  • woda mineralna 1,5 l 0,40 € - 0,80 €
  • sok 1 l 1,38 € - 2 €
  • Coca-Cola 0,5 l 0,65 €
  • napoje w puszkach 0,33 l 0,45 € (supermarket) - 1 € (stacja benzynowa)
  • chleb 1,20 €
  • duñska mielonka 0,90 € - 1,70 €
  • bilet wstępu na Akropol 12 €
  • inne bilety wstępu do antycznych miejsc 6 €
  • prom na Salaminę 0,85 € (z rowerem)
  • prom do Paramy 0,75 € (z rowerem)
  • camping 10 - 15 € (2 osoby + namiot)

Ponieważ w samolocie ze względów bezpieczeñstwa nie wolno przewozić pojemników ze sprężonym gazem, z Polski zabraliśmy jedynie palnik. Gazu zmuszeni byliśmy poszukać w Atenach.

Epigaz
  • mały pojemnik 8 €
  • duży pojemnik12 €

w czasie naszej wędrówki Epigaz napotkaliśmy jedynie w jednym sklepie w Atenach: Davos 2-4-6 Athinas Str. 105 60 Ateny, tel. 210 32 12 706

Camping gaz
  • duży pojemnik 4 € (do kupienia w prawie wszystkich supermarketach)
Ceny w tawernach
  • sałatka grecka 4-5 €
  • souvlaki (mięso z grilla) 6 €
  • moussaka (zapiekanka mięsna) 5 €
  • młode kalmary 5 €
  • ryby 35-40 € za kilogram
Woda

W gorącym klimacie można ewentualnie jechać bez jedzenia, jednak bez wody człowiek długo nie wytrzymuje. Woda mineralna w sklepach jest stosukowo tania, poza tym życzliwi Grecy chętnie pozwalają na napełnienie worka z kranu w restauracji czy na stacji benzynowej. Trzeba tylko uważać nad morzem – często woda w kranach jest... słona.

Ludzie

Grecy to specyficzny naród. Generalnie sprawiają wrażenie, jakby nie przywiązywali wagi do drobiazgów. Na przykład, idąc do sklepu nigdy nie wiesz, czy będzie on otwarty czy też nie. Sprzedawca mógł bowiem udać się na sjestę, której okres jest bliżej nie określony. Albo zamknąć sklep, bo pada deszcz. Generalnie w czasie deszczu Grecy wydają się kompletnie zagubieni i kryją się po domach i barach, z ulgą witając powrót słonecznej normalności.

Wchodząc do restauracji nie można być pewnym, że dostanie się jakiś posiłek. Może się bowiem zdarzyć, że... kucharz śpi (z taką sytuacją zetknęliśmy się w Kalogrii, w sumie już dawno po godzinach sjesty, bo około 18). W wielu przypadkach napotkani przez nas Grecy nad zarabianie pieniędzy najwyraźniej przedkładali spotkanie z rodziną i przyjaciółmi, co przejawiało się na przykład w kompletnym braku zainteresowania głodnymi turystami, którzy usiedli w ogródku ich tawerny.

Grecy są z zasady pogodni, życzliwi, chętni do pogawędki i nawiązywania kontaktów. Nie zniechęca ich nawet kompletny brak wspólnego języka (dosłownie). Powiedzą swoje lub pokażą gestem, co mają na myśli. Mijając Twój rozbity na dziko namiot, spojrzą z zainteresowaniem, witając Cię miłym kalimera. Mimo pozorów spokoju, w Grekach drzemie ukryta energia, która ujawnia się, gdy coś zaczyna się dziać. Czy chodzi o dowiezienie chorego do szpitala, czy proste nalanie wody do worka, spontanicznie zaczynają działać, traktując to jako rozrywkę, przerywnik w sennym skądinąd dniu.

Z uczciwością są niekiedy na bakier. Czasem nie mogą się powstrzymać przed próbą naciągnięcia turysty na jakąś drobniejszą lub mniej drobną kwotę, notorycznie „zapominają” o wystawieniu rachunku za hotel (na campingach raczej otrzymywaliśmy pokwitowania). Przeraźliwie śmiecą. Na poboczach dróg można znaleźć wszystko, od starych opon począwszy, poprzez butelki, puszki, aż po dziecięce foteliki. Wielokrotnie mieliśmy problem z wyrzuceniem np. kartonu po wypitym soku, gdyż w sklepie nie było kosza na śmieci. Mimo tych wad Grecy są jednak narodem bardzo sympatycznym i otwartym, dobrze się z nimi przebywa i wśród nich podróżuje.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach
określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz.
strona główna |  index

0.02063 sek.  optima cennik