|
|
Bagażniki na wyprawy roweroweZbliża się wiosna. Czas nowych rowerowych zakupów. Na co wydać pieniądze i być zadowolonym? Może na bagażnik...w koñcu to najważniejsza część roweru wyprawowego. Może się wydawać, że bagażnik to coś prostego - ot kilka rurek i śrubki do dokręcenia. Nic bardziej błędnego. Przez kilka tysięcy lat swojego istnienia tylko dwie (znane w Polsce) firmy, zrobiły bagażniki, które zasługują na to miano. Cieszy mnie, że jedna z tych firm to poskie Crosso (znane też z produkcji sakw), druga to niemiecki Tubus. Dlaczego większość bagażników do niczego się nie nadaje? Jest dla mnie swoistym fenomenem, że prawie żadna z firm produkujących bagażniki nie wysiliła się i przez lata wszystkie powielały swoje błędy, produkujac konstrukcje mało sztywne i kiepsko pospawane. Takie bagażniki nieznacznie kolebały się na boki co powodowało pękanie spawów lub rurek...i kłopoty nieraz setki kilometów od najbliższego sklepu rowerowego. Dlaczego to działa? Cóż, wygląda na to że wystarczy zatrudnić inżyniera, a może nawet studenta po wykładzie "wytrzymałość konstrukcji", a może po prostu założyć sakwy, popatrzeć i pomyśleć... Drobne szczegóły (bagażnik wygląda jak bagażnik...) decydyją o powodzeniu. W wielkim skrócie: aby bagażnik spełniał swoje zadanie musi być sztywny i mieć dobre mocowanie do ramy. Po założeniu ciężkich sakw, nie może ruszać się na boki. Dobrze też aby same sakwy trzymały sie stabilnie - stąd w porządnych bagażnikach ta charakterystyczna, zawinięta ku tyłowi tylna noga. Konkretne rozwiącania - Crosso i Tubus Cargo Słówko o producentach Crosso to polska firma, która parę lat temu zaskoczyła rynek bardzo udaną konstrukcją sakw Crosso Dry. W ciągu paru lat sakwy Crosso stały się znakiem rozpoznawczym polskich rowerzystów - często gdzieś poza krajem już z daleka krzyczę "Czeeeść" widząc ten charakterystyczny kształt toreb. Nieco później firma skonstruowała swój własny bagażnik. Tak jak sakwy Crosso konkurują na lokalnym rynku z niemieckim Ortliebem, tak bagażnik konkuruje z Tubusem. Obie te konstrukcje (sakwy i bagażnik) są wytrzymałościowo podobne a cenowo nieporównywalnie tañsze od swoich niemieckich odpowiedników. Oprócz bagażnika tylnego firma produkuje też bagażnik przedni (Lowrider). Tubus to niemiecki potentat w produkcji bagażników rowerowych. Przez wiele lat stanowił w zasadzie jedyne rozwiązanie dla tych, co chcieli mieć dobry bagażnik - wysoka cena i konieczność sprowadzania z Niemiec nie były przeszkodą - po prostu było warto. Firma ma w swojej ofercie kilka modeli bagażników tylnych oraz przednich, w tym również bagażniki dostosowane do widelców amortyzowanych oraz ultra lekkie bagażniki tytanowe. Jeśli więc ktoś z powodów technicznych nie może założyć Crosso, z pewnością dopasuje któryś model Tubusa. Na uwagę u Tubusa zwracają też sprytne akcesoria - blaszki do mocowania bagażników do ram bez uchwytów (pasują też do Crosso). Od kilku lat bagażniki te dostępne są również w Polsce. Konstrukcja Konstrukcje obu producentów są do siebie dość zbliżone. Zrobione są według zasady "im mniej elementów tym sztywniej czyli lepiej". Konstrukcja Crosso opiera się o trzy, a Tubusa o cztery gięte i solidnie pospawane rury. Materiałem używanym przez Crosso jest Aluminium, w przypadku Tubusa - stal Cro-Mo. Tubus oferuje osobne modele na koła 26" i 27", Crosso ma jeden uniwersalny model, przez co na rowerze z kołem 26" bagażnik po zamocowaniu jest niecałe 2 cm wyżej, niż w przypadku Tubusa. Ma to teoretycznie negatywny wpływ na podwyższenie środka ciężkości bagażu, w praktyce zdaje się nie mieć znaczenia. Lepszy jest jednak uniwersalny rozmiar, niż rozmiar regulowany - z ruchomym psującym się elementem (sposób stosowany przez wiele innych firm).
Mocowanie - u góry ramy W obydwu bagażnikach elementy mocujące wsuwane są dodatkowo w szynę w kształcie odwróconej litery U. Zapobiega to możliwości obracania się tych elemenów wokół osi, którą jest mocująca je śruba - dzięki czemu zyskujemy na sztywności mocowania.
Mocowanie u dołu W przypadku Tubusa jest to mocny kawałek blachy przyspawany do konstrukcji bagażnika. Oczko mocujace tylko nieznacznie wysunięte jest poniżej koñców nóg dzięki czemu zachowana zostaje sztywność, oraz zminimalizowany obszar gdzie całość ciężaru spoczywa na blaszce. W przypadku Crosso mamy do czynienia z kawałkiem stalowej blachy przykręconej do nóg bagażnika - ponieważ całość wykonana jest z alumninium nie można było zastosować spawania, a stal lepiej sprawdza się w tym newralgicznym punkcie (na tej blaszce spoczywa cały ciężar bagażu). Śruby mocujące blaszkę dokręcone są dobrze (nakrętki z plastikiem) i nie słyszałem o przypadku, żeby się poluzowały.
Akcesoria Tubus Tubus oferuje do swoich bagażników dość ciekawe akcesoria, które mogą mieć zastosowanie do montażu każdego bagażnika (w tym równiez Crosso) na rowerze, którego rama nie ma odpowiednich otworów, lub gdzie otwory te uległy uszkodzeniu (zerwanie gwintu, urwanie oczka). Są to blaszki do mocowania do górnych widełek ramy (dostępne w kilku rozmiarach, w zależności od średnicy widełek) oraz blaszki do mocowania przy osi koła. Według mnie na dłuższe wyprawy w trudnym i dalekim terenie warto zaopatrzyć się we wspomniane akcesoria (np jeden komplet na grupę), gdyby standardowe oczka używane do montażu nie zniosły trudów podróży (co się zdarza). Zresztą nic nie jest niezniszczalne - bagażniki też, dlatego warto pamiętać o zestawie naprawczym i sposobach naprawiania.
Podsumowanie: Podczas normalnej jazdy po drogach utwardzanych obie konstrukcje są praktycznie nie do rozwalenia. Podczas częstej jazdy dziurach i kamieniach, z ciężkim bagażem obie konstrukcje sprawdzają się wyśmienicie i będą służyły przez lata - a potem... cóż wszystko kiedyś sie zużywa, widziałem pękniętego Tubusa, widziałem pęknięte Crosso. Obie firmy bardzo dbają jednak o markę. Tubus daje 10 lat gwarancji, a przez pierwsze trzy lata zarejestrowanym użytkownikom w przypadku awarii obiecuje wysłać bagażnik w ciągu dowolne miejsce na ziemi przesyłką kurierską. Crosso daje dwa lata gwarancji, ale w trosce o dobrą markę zdarza się, że wymieniają mocno zużyty i uszkodzony bagażnik również po upływie tego terminu. Obie konstrukcje są bardzo udane, na oko tak samo sztywne i po zamocowaniu trzymają się równie dobrze. I na koniec jeszcze tabelka z głównymi cechami
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz. strona główna | index |