Strona G��wna
Szukaj:   
abc     o nas     login
Wzmocnij POWER - wyjd¼ na rower
z powrotem strona główna do góry
Komentarz do artykuu: Opowieść o łataniu dętki
Autor: Piotr Piłaciński
Opowieść moją zacznę w od miejsca w którym koñczą się wszystkie inne. A więc kiedy do odjazdu pociągu zostało niewiele czasu dobiliśmy do najbliższego asfaltu i pojechaliśmy na stację. Była 13:50, pociąg o 14:24 przed nami około 12 km. Jak zwykle na styk.
MORAŁ bardziej~Maja DS
Żona to nie tylko wyłącznie kłopoty, problemy, wydatki, wymagania, ciągnięcie jej na sznurku na wyprawach, gnanie na domowe obiady, sprzątanie bez sensu w jakąś Wigilię, irracjonalne odciągania od przygotowywania kalendarza Koła Roweru na kolejny rok. Posiadanie żony może mieć dla rowerzysty także jasne strony, choćby tylko potencjalne. Pod warunkiem że żona na prawo jazdy kat. B.
I o tym właśnie jest ta opowieść.
2010-03-30 13:05

inne komentarze:[dodaj nowy]
Pomogła tasma naprawcza~robertcb
Ja w awaryjnej sytuacji miałem co prawda dętkę na wymianę, ale klucz się wyrobił przy próbie odkręcenia zardzewiałej nakrętki od tylnego ko ... [dalej]2012-12-21 23:43
Gapcie~Feldkurat
Jest to przykład bohaterskiego przezwyciężenia problemu, który sami sobie zafundowaliśmy. Ja również miałem podobną przygodę. Kiedyś złapa ... [dalej]2010-05-02 01:21
Jedna z zasad rowerzystów~piotrk15
Nie ma sytuacji bez wyjścia ;)2010-04-24 13:50
morał ~kot001
Bardzo fajna opowieść i bardzo prawdziwa. Żonie przekazałem sugestie. Ona ma zrobić prawo jazdy kategorii B, ja... no, mam dobre sznurowadła:) 2010-03-31 23:31
Morał ~Radek J.
Jaki morał z tej opowieści? Aby mieć komfort psychiczny na wyjeździe, żona zostaje w domu i czeka z samochodem w pogotowiu. A kto nie ma żony t ... [dalej]2010-03-30 12:39
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach
określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz.
strona główna |  index

0.02358 sek.  optima cennik