|
Komentarz do artykuu:
Do środka Europy
Autor: Dorota Koreń
Nasza przygoda z Ukrainą zaczęła się całkiem niespodziewanie rok wcześniej, w polskich Bieszczadach, na szlaku do źródeł Sanu. Usiedliśmy na ławce z widokiem na Sianki i ... stało się. Polska strona była dzika, bezludna, na Ukrainie tętniło życie – jeździły pociągi, po stacji kolejowej kręcili się ludzie, bielały wieże kościołów. Nagle zapragnęliśmy tam pojechać, sprawdzić, co faktycznie dzieje się "po drugiej stronie lustra".
| |
Pozdro | ~krzysiekscania | 2007-12-08 14:33 | |
|