|
|
komentujesz artyku: KWIK 3'2005 Kazimierz Dolny
Jakoś się tak utarło, że co roku w kwietniu spotyka nas przygoda natury kolejowej. W roku minionym oszukał nas internet, w tym oszukaliśmy sie sami... W sobotę o szóstej dwadzieścia z rana umówiliśmy się w pociągu Roztocze, ale jak to zwykle bywa spotkaliśmy się już na peronie. Pociąg zapowiedziano i wkrótce wjechał ciągnąc jako pierwszy niezwykle piękny i luksusowy wagon z narysowanym rowerem. Autor: Piotr Piłaciński
| |||||||||||||||
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz. strona główna | index |